Region Morza Czarnego to mieszanka reżimów totalitarnych, młodych demokracji i mniejszości etnicznych, punkt styczności trzech cywilizacji – Europy, Azji i Bliskiego Wschodu. Niezależnie od narodowości i statusu społecznego, wielu mieszkańców krajów położonych wokół Morza Czarnego pracuje latami, mając w głowie jedno marzenie – spędzić tydzień wakacji nad swoim morzem.
W 2010 roku, fotograf Petrut Calinescu razem z dziennikarzem Stefanem Candeą udał się w podróż przez Bułgarię, Turcję, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan, Rosję, aż po Ukrainę i Mołdawię. Wspólnie odwiedzili autonomiczne republiki, te uznane na arenie międzynarodowej i te wciąż tkwiące w dyplomatycznej próżni (Północny Karabach, Abchazja, Naddniestrze). Rezultatem wyprawy był blog podróżniczy, który dziś, dzięki zaangażowaniu innych dziennikarzy z rejonu Morza Czarnego, staje się platformą internetową dla bardziej dogłębnych opowieści.
Petrut Calinescu – urodził się w 1976 roku w Bukareszcie. Już w czasie studiów na Uniwersytetcie Dziennikarskim pracował jako fotoreporter, potem dostarczał materiały dla najważniejszych rumuńskich gazet, by w końcu zacząć współpracę z największą agencją medialną na świecie – Reutersem. Jego prace publikował m.in. „The Times”, „New York Times”, „Der Spiegel”, „Newsweek” i wiele innych, a on sam został wyróżniony nagrodą dla najlepszego fotoreportera przez Stowarzyszenie Rumuńskich Fotoreporterów. Obecnie skupia się na tematach spoza głównego nurtu, często pomijanych przez oficjalne media, m.in. realizując cykl o rumuńskich emigrantach.